Zostałam poproszona o przeróbkę nadgryzionego zębem czasu dość sporego kuferka. I tak nadałam mu nieco innego charakteru dostosowując jego kolorystykę do preferencji przyszłej właścicieli oraz jego przyszłego przeznaczenia. Farby kredowe, struktura z maski, pasta złotnicza i kryształki dały kuferkowi nowe życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz