Nigdy nie robiłam Grudniownika, jakoś nigdy mnie nie "kręciła" ta forma. Ale w tym roku za sprawą Kita ze Scrap Butik doszłam do wniosku, że raz kozie ... (słabo to brzmi w kontekście bożonarodzeniowych przygotowań). Powstał niewielki (10x15 cm) albumik harmonijkowy, z miękkimi okładkami (efekt szkolenia on-line z Małgorzatą Salomon) ze zdjęciami oczekiwania na święta w Środowiskowym Domu Samopomocy w Pieckach, w którym to pracuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz