czwartek, 31 maja 2012

O jaka jestem szczęśliwa!

Może pomyślicie, że się chwalę i to niegrzeczne, ale muszę Wam powiedzieć, dlaczego jestem taka zadowolona i uchachana. Ale w sumie to chcę się pochwalić, bo mam Kim i czym.

Dzisiejsze przedpołudnie wejdzie do kanonu tych niezapomnianych. Dostałam, bowiem prezent od mojej przyjaciółki Agi, mieszkającej od jakiegoś czasu poza granicami naszego kraju. Mniej więcej na początku kwietnia rozmawiałam z Aga przez telefon o szczegółach mojej papierowej pasji i jak zwykle ogólnie o tym co u mnie słychać, ploteczkach itp. Wspominałam jej jak to teraz można się "uzbroić" wykonując kartki, co można sobie kupić i w co zaopatrzyć, że skończyły się czasy li i jedynie wycinanek i nożyczek. Oczywiście mówiłam też o tym, że mimo tej cudowności możliwości to dość drogie hobby.

No i co? No i dostałam paczkę, a w niej, co?
A sami zobaczcie, jaka mam przyjaciółkę. Normalnie jak to zobaczyłam, to się popłakałam ze szczęścia.



No i tak to z tą Agą, kocham ją bardzo! Nawet bez prezentów.


3 komentarze: